Dzień dobry, moja mama ma pozytywny wynik testu na koronawirusa, podczas jej choroby miałam z nią nieustanny kontakt, więc zakładam, że ja również byłam zarażona, ponieważ źle się czułam, głównie doskwierał mi ból głowy, lekarze zalecają podczas przechodzenia covid 19 brać leki przeciwbólowe zawierające paracetamol, tak też uczyniłyśmy, mama zażywała Apap, ja gripex (Apap wywoływał we mnie zawsze wrażenie „zbyt silnego”), pierwszego dnia gdy zastosowałam gripex, po kilku godzinach od zażycia pojawiła mi się pokrzywka na całym ciele, mocno czerwona i bardzo agresywna, której towarzyszyło niebotyczne swędzenie, nie wiedziałam od czego, sprawdziłam wówczas ulotkę, w którą zaopatrzona była witamina d3 (od dłuższego czasu ją stosuję, ponieważ mam duży niedobór). wyczytałam tam, że przy przedawkowaniu witaminy, może wystąpić reakcja alergiczna na skórze, a jako że brałam więcej niż zalecana dawka, doszłam do wniosku, że to od tego. Gripex stosowałam jeszcze przez dwa dni, odstawiwszy już witaminę d3, po kilku dniach uczulenie zaczęło ustępować i łagodnieć, nie brałam ani witaminy, ani gripexu. Wczoraj od rana bolała mnie głowa, ból nie ustawał, więc zdecydowałam się na zażycie gripexu, w kilka godzin później agresywna wysypka znów się pojawiła, nie mogłam usiedzieć w miejscu, a wszelkie kremy nie przynosiły skutku, gdy swędzenie trochę się uspokoiło sięgnęłam po ulotkę gripexu i wyczytałam w działaniach nieporządanych właśnie o moich objawach i o konieczności skontaktowania się z lekarzem lub farmaceutą. Stąd pytanie, co mam robić? Wystarczy nie zażywanie leku i opieka nad skórą? Powinnam skontaktować się z lekarzem? Dodam, że mam wrażliwą skórę i w dzieciństwie wielokrotnie pojawiała mi się wysypka z powodu słońca lub laktozy. Swędzenie występuje również nasilone w okolicach łonowych.