Witam wszystkich.
Jakoś od lutego utrzymuje mi sie problem z zasypianiem / snem. Podejrzewam, że jest to zwiazane z nerwowoscia, ale moge sie mylic. Znajomi od zawsze mowili ze jestem bardzo latwy "do odpalenia"...
Poczatkowo Magnez przed snem, pozniej Melatonina 5mg - efekt znikomy.
Po teleporadach doszło: Dobroson, Doxepin Teva (oba użyłem raz i koniec bo duzo sie naczytalem o ich skutkach uzalezniajacych..
Czesciej bralem doraznie Hydroksyzyne, jednak co ciekawe ilekroc wzialem przed snem to nastepnego dnia do 18 zawsze bylem jak zombie - zero koncentracji itd (a co ciekawe w lutym mialem operacje kolana w szpitalu gdzie na noc na bol dawali mi rowniez hydroksyzyne i tego efektu nie mialem..
Po hydroksyzynie zapypialem, ale efekt nastepnego dnia nie pozwalal mi zyc normalnie, a co dopiero pracowac...
Jak wypije z 2/3 piwa to owszem spie, ale jakosc snu jest slaba i przebudzam sie w nocy i spie krotko.
Psychiatra ostatnio podczas teleporady zapisal mi:
ZOTRAL
SETININ
RISPOLEPT
Czy ktokolwiek z Was wie, czy to w miare bezpieczne leki?
Czy faktycznie moga pomoc z bezsennoscia?
Jak czytam o nich - o skutkach ubocznych i wlasciwosciach uzalezniajacych to mam strach w sercu.
Z gory dziekuje za pomoc!