Witam. Mam bardzo poważne pytanie, które bardzo mocno mi doskwiera. Otóż kilka dni temu tj piątek i sobota uprawiałem seks ze swoją partnerką. Problem tkwi w tym że miała dni płodne. W piątek miała owulację, ale wtedy uprawialiśmy tylko chwilę stosunek gdyż miałem problem ze wzwodem w prezerwatywie (stres) W sobotę był jej ostatni dzień płodnych z tego co pamiętam po jej kalendarzyku no i wtedy uprawialiśmy już sporo dłużej seks. Obawiam się że jest ryzyko ciąży, ale zdaje sobie sprawę że sam siebie też nakręcam. Otóż. Pomimo że był to dzień ostatni płodny bazując na wynikach z kalendarzyka, to wciąż się boję. Oczywiście seks w żadnym razie nie zakończył się wytryskiem w pochwie. Prezerwatywę także miałem nałożona. Problem z nią był jedynie taki że często się zsuwala. Poprawiałem ją, a gdy dalej sprawiała problemy to zakładałem kolejna. Tak jak pisałem wytrysku nie było ani razu w niej. Po stosunku sprawdziliśmy czy jakakolwiek prezerwatywa pękła czy nie i na szczęście żadna nie była pęknięta. Podczas zsuwania dodam, że nigdy nie zsunęła się poniżej główki jedynie zsuwanie występowało do połowy penisa +-. Tak jak pisałem również ja zmienialiśmy. Wszystkich znajomych których pytałem ocenili że nie zajdzie, ale to tylko znajomi. Ja też z boku bym powiedział że szanse na ciaze są małe, bo wcale nie tak prosto aby zapłodni w końcu tyle ludzie się starają, ale jednak to dotyczy mnie i mojej partnerki więc obawy rosną. Jej nie chce stresować bo może jeszcze się jej opóźnić okres.
W związku z powyższym. Moje pytanie brzmi następująco. Czy jest szansa a jeśli tak to czy wysoka na zajście w ciążę? Jestem przerażony, a partnerka planowany okres ma mieć mniej więcej w połowie miesiąca a ja nie mogę funkcjonować bo cały czas dopadają mnie te myśli. Przeczucie jej i moje podpowiada mi, że nie będzie w ciąży ale to tylko przeczucie a fakty to fakty. Błagam o pomoc bo jest ze mną ciężko. Pozdrawiam również serdecznie