Dzień dobry. Od około 8 tygodni mam obrączkowatą zmianę na szyi (pierścień około 5cm, o zdrowej skorze w srodku, nie łuszczy się, na obrzerzu felikatne jakby 3 krostki). Lekarz rodzinny przepisał Primafucort. Stosowałam 7 dni, zmiana stała się praktycznie niewidoczna. Po około 5 dniach od zaprzestania zmiana zaczęła wracać, zauwazyłam tez 2 małe (około 1cm) zmiany na plecach. Zmiany nie swędzące, nie dają zadnych dolegliwości. Dostałam się do dermatologa, lekarz pobrał zeskrobiny, powiedział, że to grzybica odzwierzęca. Moje zwierzęta nie mają żadnych zmian skórnych. Nawet jednej, pies i kot, dorosłe.
Dostałam primafucort na 3 dni. Potem hascofungin przez 11 dni. Do tego Lamisil na 14 dni. Po primafucorcie zmiany praktycznie zniknęły. Ale po lamisilu zaczęła mnie chwilowo, co jakiś czas swędzieć skóra w różnych miejscach, nawet nie w pobliżu zmian. Np. Na głowie. Na ręku. Po zmianie na hascofungin zmiany wróciły, pojawiły się 2 nowe 1 cm obrączki na plecach, w 7 dniu zmiana na szyi się zaogniła, obrączka jest bardziej czerwona, większa, zaczęła chwilami swędzieć mimo, że tyle tygodni nie swędziało...
Martwie się, wizytę mam za 2 tygodnie, wynik też będzie pewnie wtedy. Nie wiem czy męczyć i szukać kontaktu z dermatologiem, czy to normalne i zacisnąć zęby i czekać. Proszę o poradę i serdecznie Państwu dziękuję.