Dzień dobry, mam pewien problem.
W sobotę, 17 dnia aktywnych tabletek (3 rząd) wzięłam tabletkę około 23. Około godziny 4:45 obudził mnie ból brzucha i biegunka - tzw. jednodniowa jelitówka.
Niby minęło 4h od wzięcia tabletki do pierwszych objawów, więc tabletka powinna się wchłonąć, ale jestem straszną panikarą, jeśli chodzi o ciążę - więc wolę traktować ją jako pominiętą.
Nie wzięłam dodatkowej tabletki, ze względu na to, że nie wiedziałam, kiedy się to wszystko skończy - ale gdy już przyjęłam kolejną tabletkę to już wszystko było w porządku.
Wiem, że miałam dwa wyjścia:
- przyjąć "pominiętą" tabletkę - choć nie wiedziałam, kiedy objawy jelitówki ustąpią, więc tego nie zrobilam i potem normalnie przyjąć blister do końca aktywnych, pominąć placebo
- uznać, że ta "pominięta" tabletka jest pierwszym dniem placebo, a potem rozpocząć nowy blister.
Czy będzie to wielkim błędem, jeśli np. uznam, że ta jedna 17 tabletka była przerwą na placebo, dokończę ten obecny blister i zacznę kolejny bez placebo? Czy wtedy również ochrona antykoncepcyjna zostanie zachowana? Czy lepiej uznać, że 18 tabletka z tego blistra była pierwszą tabletką z nowego?
Pomocy, nie wiem, jakie jest najlepsze wyjście z tej sytuacji :(
Czy stosunki odbyte przed tą sytuacją są zabezpieczone? Teraz oczywiście będę stosować podwójne zabezpieczenie, ale bardzo się boję o ten czas "przed". :(