Witam serdecznie.
Od dłuższego czasu mama cierpi na arytmie(76l). Rano na czczo przed śniadaniem( koło 7:00 ) zażywa Beto zk 23,75mg. Do tego godzinkę później bierze Euthyrox 75(w dni robocze i 50 w weekend) + Aspargin(rano i wieczorem). Cierpi na nadciśnienie - w sumie skaczące. Wysokie ma tylko wieczorem i bierze nowy lek Co-Prestarium Initio 3,5 mg peryndoprylu + 2,5 mg amlodypiny zamiast Lercan. Natomiast rano ma normalne a nawet niskie. Do tego maksymalny puls u niej to 60 uderzeń na minutę.
Problem jest w tym, że od prawie 2 tygodni ma codziennie arytmie i to praktycznie o tej samej godzinie. Trwa około godziny. Ciemność w oczach, zawroty głowy. Pije płyny. Wcześniej tak nie miała. Jakby ją dostawała po którymś leku. Osobiście stawiam na Beto zk. Podczas arytmii jej puls oscyluje między 45 a 60 uderzeń na minutę. Już dwa razy wylądowaliśmy na SOR. Wcześniej zażywała doraźnie POLFENON gdy pojawiała się arytmia, ale na SOR kazali jej go odstawić i w przypadku wystąpienia arytmii nie zażywać go. Jak już to znowu beto zk, ale przy pulsie powyżej 60 - a takowego nie ma- więc nie bierze nic. Ciśnienie rano ma niskie nawet poniżej 100/75/55. Zaznaczę, że jest też obecnie trochę przeziębiona(bez grypy, covid itd.) Czekamy na wyniki holtera 3- dniowego i idziemy znowu do kardiologa.
Czy może jej się tak dziać przez ten Beto zk? Czy gdybyśmy zmniejszyli dawkę o połowę to to by jej zaszkodziło? Martwię się, że on może jej obniżać za bardzo rano ciśnienie oraz puls - który i tak ma niski - i wywoływać samą arytmię. Jest jakiś inny lek który nie wpływa na puls i jej pomoże?
Proszę o pomoc.