Dzień dobry, odkąd mam 18 lat leczę się psychiatrycznie. Lekarzom przez 8 lat trudno było ustalić, czy moja przypadłość to depresja "schizofreniczna", czy schizofrenia prosta, w związku z czym leczyłem się różnymi neuroleptykami i antydepresantymi, z których jednak żaden nigdy nie przyniósł najmniejszej terapeutycznej ulgi. Rdzennym objawem mojej choroby jest potworny ból w brzuchu o charakterze nerwowym, który ustępuje jedynie pod wpływem działania leków uspokajających. Ból ten jest jak najgorsze tortury psychiczne: całe dni spędzam w domu, leżąc w łóżku, bo to strasznie bolesne napięcie sprawia, iż wszystko wydaje się "ciężkie". Przez kilka miesięcy leżenia w łóżku mój kontakt z moją prowadzącą lekarz był taki, że tylko odbierałem na telefon recepty, natomiast nie byłem w stanie telefonicznie porozmawiać, bo czułem się, jakby wszystkie moje doznania wewnętrzne straciły kształt i połączenie ze słowami, tak że mój autystyczny objaw pogłębił się i uniemożliwił komunikację, co jeszcze wzmogło moją depresję i - coraz poważniejsze - myśli samobójcze. Chciałbym prosić o opioidy, gdyż dwa lata uzależnienia od klonozepamu spowodowały nieopisane cierpienie w związku z odstawiennymi objawami benzodiazepin.