Czy Asertin mi pomoze? Witam 3 miesiace temu doświadczyłam traumatycznego przeżycia przez ktore sie mecze do dzis dnia. Ciągły lek, mysli samobójcze, zyje jakby w innym swiecie. Ciagle cala sie trzese i obraz mi sie rozmazuje. Dodatkowo od pewnego czasu zaczelam odczuwać skutki choroby, ktora dzieki badaniom została wykluczona. Jednak problem nadal mnie meczy od rana do wieczora. Najgorzej jest rano. Mam wrazenie ze umieram. Stres taki ze mnie paraliżuje, wymiotuje. Rano rowniez mam najwieksze mysli samobójcze. Bylam u psychiatry przepisał mi parogen i cloranxen. Po zażyciu pierwszej juz dawki myslalam ze umre. Zaczelam sie dusić w nocy. Dodatkowo strasznie wolno biło mi serce. Czulam tam taki ucisk i szczypanie. Odstawilam te leki. Poszlam na kolejna wizytę na ktorej lekarz przepisał mi asertin. Przyjmuje go juz tydzien. Skutki uboczne sa do przeżycia. Mam pogorszenie samopoczucia, mysli samobójcze sie nasiliły, rano przezywam uderzenie leku i strasznych nerwow. Dodatkowo czesto wymiotuje i mam szczękościsk. Czy ten lek mi pomoze? Po jakim czasie moge spodziewac sie poprawy samopoczucia? Czy ten objaw choroby ktory sobie najwidoczniej wymyslilam, bo został wykluczony badaniami ustąpi? przestane o tym myslec i sama sie nakręcać? I czy to bedzie tak, ze ktoregos dnia wstane i nie bede miala tego ataku paniki? Jak wyglada mniej wiecej poprawa po takim leku? Bede wdzieczna za odpowiedz.