Dzien dobry.
Mam dosc nietypowa i niezbyt komfortowa sytyacje. Podczas pierwszego stosunku (w zyciu) zsunela sie prezerwatywa po wyjeciu czlonka z pochwy. Oczywiscie nastepnego dnia wzielam escapelle. Minal tydzien. Na nieszczescie, przez bezmyslnosc mielismy sytyacje w ktorej znowu, nastepnego dnia siegnelam po tabletke dzien po (przez to, ze jeszcze nie rozpoczelam normalnej antykoncepcji), tym razem ellaone. Dwa dni po zazyciu ellaone dostalam plamienia/krwawienia. Pierwsze pytanie, czy jest to w ramach normy? Owszem czytalam duzo forum i wpisow, rowniez tutaj, jednak wolalabym sie upewnic na wlasna reke. Oprocz tego, ten drugi "wypadek" mial miejsce w trakcie owulacji. Wiem, ze wvzesniejsze escapelle dziala podobnie, czyli opoznia owulacje, wiec z jednej strony moge czuc sie poniekad bezpiecznie. Jednak wszystkie skutki uboczne ktore moga wystepowac po zazyciu ellaone, wystepuja. Wiec kolejne pytanie, czy mam sie martwic i zglosic do lekarza.
Kolejne pytanie, dwa dni po zazyciu ellaone bylam zrobic badania krwi. Zwykla morfologia plus proby watrobowe. Wyniki prob watrobowych (ast i alt) sa dwukrotnie wyzsze od normy. Czy te tabletki mogly miec na to wplyw, czy powinnam udac sie do specjalisty i powtorzyc badania?