Dzień dobry,
W czerwcu br u męża,50 lat, dotychczas wydawałoby się kompletnie zdrowego, przez przypadek , zdiagnozowano złośliwego raka nerki. Jest już po całkowitym usunięciu nerki. Niestety, ostatnio usunięto również mały guzek z powłok brzusznych, który okazał się przerzutem raka nerki. No i znaleziono "coś" na głowie trzustki. Badania rezonansu nie są jednoznaczne,wskazują albo na guzy endokrynne albo raka trzustki. Obecnie jest w trakcie badań (biopsja endoskopowa, kolejny tomograf).
Mąż dotychczas się trzymał psychicznie. Jednak wiadomość o przerzucie (ten mały guzek wycięty w całości z powłok brzusznych) i kolejne czekanie na badania, kompletnie go załamały. Na moją zdecydowana prośbę i po konsultacji z lekarzem ,od około 2 tygodni przyjmuje Escitalopram. Pierwsze parę dni 5mg ,teraz już 10 mg. Początkowo nasiliły się lęki,(wiem,że tak Escitalopram może działać na początku,trzeba przetrwać). Jednak martwię się trochę bo mąż prawie nic nie je,mam nadzieję,że to "tylko" stres, śpi dużo, chwilami tylko odpręża się by po dość krótkim czasie ponownie zamknąć się w rozpaczy. Niestety nie chce zbytnio mówić o swoim samopoczuciu.
Schudł mocno. Wyniki krwi itp ma bardzo dobre. Te niejedzenie zwiększyło się od czasu kiedy zaczął przyjmował Escitalopram
Zastanawiałam się czy doraźnie,by chociaż trochę poczuł ulgę , mógłby brać Afobam /Xanax ? Przecież chyba takie leki po to właśnie są?
Oczywiście zapytamy się lekarza na kolejnej wizycie,jednak jest weekend,źle z nim psychicznie, a ja mam w domu Afobam 0,5mg. Kiedyś,parę lat temu nasilil mi sie zespoł lęku napadowego i również brałam Escitalopram plus na początku właśnie Afobam. I pamiętam,że pomagał bardzo
Czy faktycznie Escitalopram może działać w sposób,że nie ma się kompletnie apetytu? Na ogół chyba jest odwrotnie? A przecież odpowiednie odżywia jest bardzo ważne przy nowotworze.
Pozdrawiam serdecznie
Dominika