Czy powinnam się martwić, jeśli spóźnia mi się okres?

Mam 20 lat i spóźnia mi się miesiączka. Od początku tego roku unormowała mi się regularność miesiączek. Od początku tego roku również zaczęłam współżyć, jednak naprawdę rzadko. Ostatni raz z partnerem współżyliśmy 5.11 i 2 dni później dostałam normalnie planowo okres. W tym miesiącu jednak ten okres mi się spóźnia (dokladnie 8 dni). Chciałabym dodać, że my z partnerem zawsze dokładnie się zabezpieczamy (prezerwatywami) i sumiennie sprawdzamy czy nie doszło do ich żadnego uszkodzenia. Wczoraj wykonałam test ciążowy, który wyszedł jednoznacznie negatywny.
Nie biorę żadnych leków na stałe, ale jednak ostatnio miałam mnóstwo stresu związanego ze studiami oraz od 3 dni jest przeziębiona.

Czy powinnam się martwić?

Chciałam jeszcze dodać, że w mojej rodzinie jest historia chorób nowotworowych związanych m.in. z kobiecym układem rozrodczym, dlatego też troszkę denerwuję się tym faktem.