Witam. Kilka miesięcy temu zaczęłam współżycie z moim chłopakiem, zawsze się zabezpieczamy (prezerwatywa), a chłopak "kończył" na zewnątrz. Po wszystkim zawsze sprawdzamy, czy wszystko z prezerwatywa jest okej. Ale przez moją panikę dwa miesiące temu wzięłam tabletkę dzień po, przy czym mam bardzo nieregularne okresy (czasem mogą być co miesiąc, a czasem dwa miesiące nie ma). Okres dostałam tydzień po wzięciu tabletki (przed wzięciem tabletki nie mialam jeszcze okresu). W lipcu miałam bardzo dużo stresu, a w sierpniu przez to zaczęłam brać tabletki na uspokojenie. Sierpniowy okres był bardzo skąpy, "brudzący". Również pod koniec sierpnia współżyłam, wtedy przed jeszcze założeniem prezerwatywy chłopak niechcący dotknął mojego wzgorka łonowego, gdzie dosłownie chwilę później wytarłam chusteczka namoczoną woda (wycierałam od dołu w stronę podbrzusza). Czy coś mogło jeszcze zostać na wzgorku i przenieść się do mojej pochwy podczas wspolzycia? Albo czy preejakulat mógł się wydostać jakoś z prezerwatywy? Bardzo się stresuje tym, ponieważ spóźnia mi się okres, a lekko boli mnie w górnej i może środkowej części brzucha przy lekkim naciskaniu i lekko mnie mdli. Chcę się edukować coraz bardziej w tych tematach także również i z tego powodu pisze.
Za odpowiedź dziękuję z góry
* pole wymagane
* pole wymagane
Olga Sierpniowska Farmaceutka, Redaktorka
1 rok temu
Z prawidłowo użytej prezerwatywy nie powinno wydostawać się ani nasienie, ani preejakulat. Sperma, która może znaleźć się na rękach bardzo szybko wysycha i nie zawiera już żywych plemników. Plemniki, aby przedostać się do dróg rodnych kobiety i zapłodnić komórkę jajową muszą znaleźć się co najmniej w przedsionku pochwy. Przeniesienie żywych komórek ze wzgórka łonowego wytartego chusteczką do pochwy w czasie współżycia nie wydaje się możliwe.
Jeśli jest Pani zaniepokojona z powodu bólu i mdłości, to najlepiej wykonać test ciążowy. Nie ma w warunkach domowych bardziej wiarygodnej metody na wykluczenie ciąży: