Kto może wypisać receptę na naltrekson?

Do @Agata77:
Należy skonsultować się z psychiatrą lub neurologiem dziecięcym.

Kto może wypisać receptę na LDN???? JAKI lekarz może rospusać terapię ldn 7 letniemu chłopcu że spektrum autyzmu???

O jaki certyfikat Pan pyta? W Polsce dopuszczone do obrotu są dwa leki zawierające tylko naltrekson: Adepend 50 mg (podmiot odpowiedzialny: Orpha-Devel Handels und Vertriebs GmbH - numer pozwolenia: 17607) oraz Naltex (podmiot: Accord Healthcare Polska Sp. z o.o. - numer pozwolenia: 17612).

a czy moge prosic o numer certyfikatu tego leku>

Nie jestem w stanie pomóc w sprawie lekarza, który byłby skłonny podjąć się leczenia niskimi dawkami naltreksonu. Mogę jednak spróbować wyjaśnić, jak ta sprawa wygląda z punktu widzenia lekarza czy farmaceuty.

Jeśli chodzi o terapię biologiczną, to jest ona leczeniem bardzo nowoczesnym. Nie oznacza to jednak, że jest pozbawiona działań niepożądanych. "Eksperyment", o którym Pan wspomina, to zapewne badanie kliniczne. Tego rodzaju procedura zawsze wiąże się z nieco większym ryzykiem (o czym pacjent powinien być poinformowany), ponieważ jednym z jej celów jest między innymi zidentyfikowanie działań niepożądanych.

Natomiast niskie dawki naltreksonu są nie tyle "nieznane", co nie są zarejestrowane w żadnym wskazaniu (nawet jako lek sierocy w chorobach rzadkich) przez wiodące agencje do spraw leków takie jak FDA czy EMA. Lekarz może zlecić takie leczenie jedynie poza oficjalną dokumentacją ("off-label" - poza wytycznymi), biorąc na siebie całościowo odpowiedzialność za takie postępowanie.

Wprawdzie rośnie liczba badań nad mechanizmem działania i skutecznością LDN, jednak nadal brak silnych dowodów naukowych z badań na dużą skalę i na dużej liczbie pacjentów. Niewątpliwie jest to jeden z czynników powodujących, że lekarze nie są chętni, aby sięgać po tę terapię.

Jeśli będzie Pan chciał podzielić się swoimi doświadczeniami - to zapraszamy do dyskusji.

Witam,
W Lublinie marne szanse. Nawet lekarze z bardzo dobrą opinią, nie chcą podjąć wyzwania leczenia naltreksonem. Za to chętnie wprowadzają leczenie innego typu. Żona leczy się na chorobę Leśniowskiego-Crohna. Została zakwalifikowane do leczenia eksperymentalnego - leczenie biologiczne. Po kilku miesiącach leczenia wystąpił nieoczekiwany epizod - napad padaczki- zapewne reakcja na "lek biologiczny" podany dzień wcześniej. Leczenie przerwane, brzuch nadal puchnie, wyniki lekko się poprawiły. Po ataku padaczki (atak pierwszy raz w życiu) w szpitalu Badanie MR, rezonans.. Itd. diagnoza brak zmian w mózgu, natomiast wykryto 2 cm torbiel w okolicy szczękowej, wypisano do domu ze skierowaniem do neurologa. W planach kolejny szpital i kolejna propozycja lekarzy leczenia biologicznego. Natomiast nikt nie chce słyszeć o terapii LDN naltreksonem, ponieważ lek ten nie jest znany w Polsce do leczenia Crohna. Dziwią zatem kolejne propozycje leczenia biologicznego. Dlaczego to co pomaga w Norwegii, USA u nas jest odrazu odrzucane? Jeżeli zna ktoś lekarza, który podejmie się leczenia "LDN" - choroby Leśniowskiego-Crohna, proszę o kontakt: kom. [nr telefonu usunięty przez administratora] Lek jest dostępny w Polsce w 50mg dawkach pod inną nazwą np. Adepend lub Naltex można go podzielić i zastosować w odpowiedniej mniejszej dawce 2mg.

Ostatecznością będzie leczenie za granicą, natomiast jeżeli to jedyna droga. Chętnie ją opiszę.

Przede wszystkim bardzo proszę nie korzystać z nielegalnych źródeł. "Oferowane" w internecie recepty i leki mogą być sfałszowane, co może zaszkodzić pacjentowi. Dodatkowo jest to niezgodne z prawem.

Lekarz decyduje o możliwości przepisania leków na receptę. Jeśli z jakiegoś powodu pacjent nie zgadza się z decyzją, to najlepiej jest udać się na konsultację do innego lekarza. Być może specjalista nie uważa, by stosowanie naltreksonu było zasadne i zaleci inny rodzaj terapii.

Lekarz psychiatra kategorycznie odmówił przepisania naltrexonu. Tłumaczył, że to jest wyłącznie dla narkomanów i alkoholików. Zależało mi na tym leku i poprosiłam, aby potraktował mnie jako alkoholika, ale nie dał się jąć. Powiedział jeszcze, że nie będzie ryzykował utraty prawa wykonywania zawodu. Mój brat z zawodu farmaceuta prosił o to samo lekarza rodzinnego i nic nie uzyskał. Lekarz twierdził, że nie ma czegoś takiego w spisie leków, a jak brat zapytał, z którego roku jest ten spis to się okazało, ze sprzed ośmiu lat. Nie pomogły żadne tłumaczenia, że brat jest świadomy i zaznajomiony z działaniem leku. Nie wiem od kogo można uzyskać receptę (u psychiatry byłam prywatnie). W necie są ogłoszenia, o sprzedaży recept na każdy lek z zapewnieniem, że nie są fałszywe, ale obawiam się oszustwa.