Czy nieleczona infekcja paciorkowcowa pochwy może wywołać sepsę?

Dzień dobry,
pod koniec stycznia zauważyłam u siebie objawy suchości pochwy oraz problemy z pęcherzem, więc udałam się do ginekologa. Wykonano wymaz z pochwy. Tydzień później były wyniki, jednak ze względu na wyjazdy przesłałam je lekarzowi dopiero 22 lutego. W tym czasie współżyłam regularnie, korzystałam z basenu często... Nie miałam żadnych objawów oprócz lekkiego świądu. Okazało się, że mam pojedynczy wzrost paciorkowca. Lekarz przepisał krem Dalacin, podwójną dawkę. Czuję duże obawy, czy przez moją zwłokę (infekcja mogła być miesiąc w organizmie nieleczona) bakterie nie mogły rozprzestrzenić się dalej. Bardzo przeraża mnie wizja sepsy. Czy jeśli nie odczuwam niepokojących objawów, to powinnam martwić się tymi sprawami? Czy przez miesiąc infekcja ma szansę się rozprzestrzenić bezobjawowo?