W 2018, niedługo po rozpoczęciu kuracji lekiem Synjardy ledwo przyżyłam urosepsę (D-dimer 25000 (dwadzieścia pięć tysięcy!), CRP 450, Prokalcytonina 420, Mocznik 130, Leukocytoza 35, kwasica mleczanowa i metaboliczna) Mimo wspominania o tym, że ten lek wprowadzono mi niedawno (lekarz diabetolog) - nigdzie w dokumentacji szpitalnej (od SOR, przez OIOM do Interny) - nie ma wzmianki o tym, choć pojawia się lista innych, regularnie przyjmowanych leków, którą PEŁNĄ podano przy przyjęciu. Do tego przy wypisie ze szpitala cukrzyca typu II zmieniła się w cukrzycę typu I i wprowadzono insulinę 3x dobę (M rano i wieczorem, R do obiadu). Co ciekawe, lekarz diabetolog który 'wprowadził' ten preparat nagle przestał przyjmować w mojej przychodni... bez podania powodu odejścia. Poddaję pod rozwagę ten lek! A przynajmniej monitorowanie pracy nerek!
* pole wymagane
* pole wymagane
Lekarz diabetolog, który wprowadził mi Synjardy zniknął z przychodni w trakcie mojego pobytu w szpitalu. Prywatnie do niego już nie chodziłam. Dodam, że mam blisko 70 lat i nikt nie badał pracy moich nerek przez zaordynowaniem tego leku. Nikt też ich pracy nie monitorował w trakcie przyjmowania - a jest o tym w ulotce...
Katarzyna Domagała Farmaceuta
3 lata temu
Dziękujemy za podzielenie się z nami tą informacją.
Proszę pamiętać, że działania niepożądane leków powinno się zgłaszać lekarzowi lub indywidualnie. Zgłaszając działania niepożądane pomaga Pani innym pacjentom, również swoim bliskim, którzy kiedyś także mogą potrzebować tego samego leku. Krok ten pozwala także zgromadzić więcej informacji na temat bezpieczeństwa stosowania produktów leczniczych i aktualizować dane na ich temat.
O tym, jak to zrobić, pisaliśmy tutaj:
https://www.gdziepolek.pl/artykuly/jak-i-dlaczego-zglaszac-dzialania-niepozadane
Dodaj produkty do koszyka, aby zobaczyć, w których aptekach kupisz je najtaniej - z odbiorem lub dostawą 👇