Czy antybiotyk Clindamycin nie był wypisany zbyt pochopnie w tym przypadku?

Clindamycin
Witam w sobotę tydzień temu skończyłam antybiotyk amotaks był on przepisany na zapalenie gardła i migdałków, w niedzielę wysypało mi migdały białym nalotem odczuwałam tylko ból gardła w poniedziałek byłam u lekarza rodzinnego zrobił test na paciorkowiec który wyszedł negatywny stwierdził więc że nie mam anginy że to jest wirus który mnie złapał z osłabienia po antybiotyku i dostałam glimbax do płukania przez trzy dni czułam się źle bardzo bolało mnie gardło a w czwartym dniu troszkę te naloty zaczęły schodzić gardło bolało mnie mniej czułam się ogólnie lepiej ale z racji świąt pojechałam na opiekę całodobową żeby mnie przebadali i tam doktor stwierdził że ten amotaks w ogóle nie podział i przepisał mi clindamycin600 trzy razy dziennie po jednej tabletce przez okres 10 dni i szczerze mówiąc ja już zgłupiałam bo dzisiaj jest drugi dzień i druga tabletka a ja żadnych nalotów na migdałach już nie mam objawy mi przeszły całkowicie wcześniej też nie były bardzo nasilone bo ból gardła w miarę szybko mi przeszedł stąd moje pytanie czy ten antybiotyk nie był wypisany zbyt pochopnie może te naloty na migdałach były faktycznie wirusowe i niepotrzebny jest ten antybiotyk szczególnie z racji tego że dziś dopiero po drugiej tabletce praktycznie z gardła mi wszystko przeszło a idąc wczoraj do lekarza całodobowego czułam się już o wiele lepiej niż przez pozostałe trzy dni jestem szczupłą osobą mierzę 1,60 m i waży 43 kg więc przeraża mnie ta dawka trzy razy jeden przez okres 10 dni