Czy stan skóry może się pogorszyć od stresu lub braku nawodnienia?

Witam mam pytanie. Otóż mam dosyć stresujące życie. Jestem bardzo wrażliwą osobą i zazwyczaj wszystkim się przejmuje. Ostatnio zauważyłam u siebie delikatny świąd skóry w okolicy nosa. Nie jest uporczywy ani denerwujący i zazwyczaj wystarczy że aby delikatnie się powmyram (specjalnie żeby nie drapać) i jest w porządku. Dodam że mam trochę przesuszoną skórę na twarzy zapewne od tego że nie przyjmuje tyle płynów ile jest zalecane dziennie dla dorosłego człowieka. I moje pytanie brzmi czy to może być na tle nerwowym i pokazać się dopiero po dłuższym stresującym czasie ( zaczęło się to wczoraj) a ostatnio miałam naprawdę dużo nerwów, czy może jednak to wina tego że za mało spożywam płynów? Tak jak mówię nie jest to uciążliwe nie mam żadnej wysypki nie boli ani nie piecze. Poza tym czuję się naprawdę dobrze. Czasami jest tak że jak mnie za swędzi a nie mam jak się posmyrać bo np coś robię to świąd znika samoistnie bo po prostu o tym nie myślę. Pozdrawiam :)