С медицинской точки зрения, могут ли темные круги под глазами украсить любой крем для глаз?

Skóra pod oczami jest cienka, a u niektórych osób wyjątkowo delikatna. Znajdujące się pod nią naczynia krwionośne mogą prześwitywać, dając wrażenie lekko fioletowego zabarwienia tej okolicy twarzy. Moim zdaniem tego typu "sińce" pod oczami nie będą podatne na stosowane kosmetyki, ponieważ są one fizjologiczne. Można je ewentualnie "zakamuflować" kosmetykami kolorowymi (np. korektor czy odpowiednia baza), wyrównującymi koloryt.

Ciemnienie skóry pod oczami może wynikać z nadmiernej ekspozycji na promieniowanie UV i procesów starzenia. Podkrążone oczy (zasienienie często w połączeniu z obrzękiem) mogą być skutkiem niewyspania i prowadzenia niehigienicznego trybu życia. W takich przypadkach można spróbować zadziałać kosmetykami, ale ważna będzie także zmiana nawyków. W składach produktów do pielęgnacji pożądane mogą być takie substancje jak kofeina, która stymuluje mikrokrążenie czy witamina C, która ma właściwości przeciwutleniające i rozjaśniające.

Trudno mi się wypowiedzieć konkretnie na temat kosmetyku o który Pani pyta. Ze swojej strony mogę ewentualnie przekazać informację, że według niektórych krem pod oczy w ogóle nie jest potrzebny, a dobry stan skóry (także wokół oczu) można zapewnić właściwą pielęgnacją ogólną skóry twarzy.

Załączam dodatkowe informacje:

https://www.gdziepolek.pl/kategorie/dermokosmetyki

https://www.gdziepolek.pl/artykuly/jak-dbac-o-skore-i-zdrowie-zima

Rozumiem, dziękuję bardzo za odpowiedź :) Jeśli mogłabym Pani zająć jeszcze chwilę, to chciałabym rozwinąć jeszcze nieco wątek tych poszczególnych składników. Udało mi się znaleźć listę składników aktywnych, które znajdują się w tym akurat kremie i zastanawiam się czy miałaby Pani wiedzę lub jakiś link do badań na temat ich właściwości i zastosowania w zakresie tych cieni, czy worków. Z tego co udało mi się znaleźć tam jest olej z awokado, olej z ogórka, ekstrakt z bambusa, olej z kawy i ekstrakt z drożdży

Do @Zuzia: kosmetyki nie muszą mieć i w mojej ocenie w ogromnej większości nie mają badań klinicznych (wiarygodnych, metodycznych, szeroko zakrojonych naukowych testów), aby móc jednoznacznie wypowiadać się na temat ich skuteczności w konkretnym zastosowaniu. Opieramy się na deklaracji producenta oraz ewentualnie na dowodach naukowych na działanie poszczególnych składników danego kremu.

Czyli nie ma jednoznacznie odpowiedzi, tak to działa lub nie lepiej nie marnować pieniędzy, bo i tak nic z tego nie będzie?