Jak odstawić lek Nasen?

Lek Nasen wymaga recepty lekarskiej. Na temat zbyt długiego stosowania leku, warto porozmawiać z lekarzem, który ten lek przepisuje.

Nasen wskazany jest do stosowania w przypadku krótkotrwałego leczenia bezsenności. Długotrwałe stosowanie leku może prowadzić do osłabienia jego działania i rozwoju tolerancji. Należy także pamiętać że długotrwałe stosowanie leków nasennych może prowadzić do uzależnienia fizycznego i psychicznego. Według informacji znajdującej się w Charakterystyce Produktu Leczniczego, maksymalny czas trwania leczenia nie powinien przekraczać 4 tygodnie. Nie wolno nagle odstawić leku po długotrwałym stosowaniu, ponieważ może doprowadzić to do wystąpienia tzw. objawów z odbicia, np. bezsenności, bólów głowy, lęków.

Można także rozważyć wizytę u lekarza specjalisty. Psychiatra pomoże w odstawić lek Nasen i rozpocznie specjalistyczne leczenie bezsenności środkami, które można stosować dłuższy czas. Dodatkowo pomoże zdiagnozować przyczynę dolegliwości.

Proszę pamiętać, że substancja aktywna leku Oxycardil (diltiazem) może nasilać działanie zolpidemu (substancji aktywnej leku Nasen), dlatego tak ważna będzie rozmowa z lekarzem specjalistą. Na własną rękę proszę nie przerywać, ani nie zmieniać dawkowania żadnego z leków.

Załączam ulotkę leku Nasen:
https://www.gdziepolek.pl/produkty/51582/nasen-tabletki-powlekane/ulotka

Polecam nasze artykuły: https://www.gdziepolek.pl/artykuly/bezsennosc https://www.gdziepolek.pl/kategorie/stres-i-bezsennosc

Uzaleznienie od Zolpidemu wyleczylam duzymi dawkami Relanium. Zolpidem nalezy odstawic natychmiast i zamiast niego przyjmować Relanium 10mg co dwie godziny przez kilka dni od odstawienia. Potem zmniejszac dawke Relanium. Przez dwa trzy dni nie spi sie w ogole, ale relanium nie dopuszcza do napadów lękowych po odstawieniu Zolpidemu i ewentualnych drgawek. Na bezsenność po odstawieniu można brać inne leki ale nie pamiętam jakie, to juz trzeba ustalić z lekarzem. Te kilka dni po odstawieniu jest straszne ale potem dochodzi sie do normy. Z tym że teraz borykam się z bezsennoscią i inne leki nasenne bardzo słabo dzialają i biore male dawki Relanium lub Hydroxyzyny raczej przeciwlękowo niz nasennie przed snem. Do Zolpidemu juz nie wrocę, moje zycie polegalo na wedrowkach po aptekach w calym mieście żeby nie kupowac w tych samych za czesto zeby jakos ukryc nałog, na odliczaniu godzin kiedy przyjmę swoje tabletki i poczuje ulgę, w przerwach kiedy lek przestawal działać odczuwalam strach i drgania w ciele. Miałam postanowienie zeby nie brac więcej niz 10 tabletek na dobę ale czesto nieświadomie potrafilam łyknąć w nocy kolejne 10 i wtedy znowu czekala mnie wyprawa do apteki zeby miec ten lek pod reką. Kiedy go brałam mialam zaniki pamieci.

Te leki to narkotyki tak jak benzodiazepiny. Uzależniają psychicznie i fizycznie. Bardzo ciężko je odstawić. Tylko bardzo powolne zmniejszanie dawki ,które może trwać nawet rok i dłużej. Uszkadzają receptory w mózgu. Na forum benzobuddies są tysiące ludzi uzależnionych od tych leków, którzy męczą się latami , wielu popełnia samobójstwo bo nie wytrzymuje objawów odstawienia. Doktor Ashton prowadziła klinikę w Anglii dla uzależnionych od benzodiazepin. Można poczytać jak się to robi, żeby jakoś z tego wyjść. Te leki powinny być stosowane tylko w szpitalach do zabiegów i przenigdy nie powinny być przepisywane przez lekarzy internistów. Psychiatrzy też mają małą wiedzę jak te leki mogą zniszczyć człowieka.

Do @Agnieszka:
Dziękujemy za podzielenie się z nami swoim przypadkiem. Ponieważ jednak leki, które Pani przyjmuje dostępne są wyłącznie na receptę, o zmianie schematu dawkowania, a tym samym zejściu z dawki musi zdecydować lekarz.

Załączam link do naszego artykułu, który może Panią zainteresować:

https://www.gdziepolek.pl/artykuly/czy-jak-i-kiedy-mozna-odstawic-leki

Dzień dobry,
Ja również przyjmuję zolpidem, ale w dawkach eksemalnych. Na przestrzeni około 8 lat uzależnienie, niczym 'cichy zabójca' rozwinęło się do 50-60 tabletek dziennie. W tym czasie pracowałam w korporacjach od dużym stresem i presją. Rzecz jasna wszystko to straciłam, pracę, przyjaciół, zdolność prowadzenia samochodu, uczenia się, choć tuż po studiach zapowiadałam się na osobę dumną z siebie (może innych też), ale przede wszystkim siebie. Kilkakrotny detoks w szpitalu nie przynosił skutku, po opuszczeniu szpitala, jeszcze tego samego dnia kupowałam i żeby zapomnieć o szpitalnej traumie, coraz szybciej dochodziłam do ekstremalnych dawek. To samo działo się po opuszczeniu ośrodka. Jestem w terapii, ale ponieważ cały czas ogarnięta myślą, czy starczy, czy nie, co zrobić jak kontrolować, nie mam już swojego życia. Jestem w terapii i pod opieką doktora psychiatry, ale zdarzają mi się podknięcia, kiedy kilka dni (ciąg lekowy) biorę ich za dużo i potem brak. Moje pytanie jest takie, jak szybko można bezpiecznie zejść z zolpidemu? To znaczy, mając np. 30 tabletek, a biorąc wcześniej 50, czy mogę w warunkach domowych, bez napadu padaczkowego zredukować liczbę tabletek z 30 do 1-2? Stopniowo. Jak stopniowo: 8-6-5-4-3-2-2? do tego mam Pregabalinę 2x150mg i lamotryginę 2x200mg. Wielką rolę odgrywa dla mnie sport - bieganie.

Dziękujemy za podzielenie się opinią