Najlepsze polskie startupy medyczne - mapa startupów

udostępnij:

Aby pozyskać wyczerpującą listę polskich startupów medycznych, wykorzystaliśmy zarówno źródła internetowe, jak i wskazania ekspertów. Następnie porównaliśmy wielkość zaangażowanego zespołu, dojrzałość produktu i sukcesy w pozyskaniu inwestorów. Tak powstała mapa najbardziej aktywnych polskich startupów w obszarze zdrowia.

Startupy w obszarze zdrowia są na fali. Nie dość, że mamy w tym obszarze kilka sukcesów, takich jak DocPlanner (w Polsce pod marką Znany Lekarz, wyceniany według publicznych komentarzy na 100 mln dolarów) czy Medicalgorithmics, to jeszcze praktycznie co tydzień media piszą o kolejnym przełomowym pomyśle Polaków na biznes w tym obszarze.

Odbywa się także wiele konkursów i przyznawane są wyróżnienia. Mają one jednak to do siebie, że ocenie podlegają często jedynie pomysły ubrane w efektowne prezentacje ("pitch"), robiące wrażenie dzięki opisowi przełomowych metod leczenia lub wizualizacji futurystycznego przyrządu diagnostycznego.

Jednak od pomysłu i miłej dla oka prezentacji gadżetu do startupu, a co dopiero działającej firmy, jest daleka droga, w której twórcy muszą przekonać sceptycznych potencjalnych pracowników, inwestorów, lekarzy i na koniec pacjentów. 

My postanowiliśmy sprawdzić, które spośród około setki startupów medycznych aktywnie działają, to znaczy: posiadają poważnie zaangażowany zespół, wdrożyły produkt i pozyskały inwestorów. 

Tak uzyskaną krótką listę nanieśliśmy na mapę, przypisując inicjatywy do czterech kategorii: diagnostyki, leczenia, leków oraz wspomagania opieki, rehabilitacji i edukacji. Odróżnialiśmy też inicjatywy tworzące własny produkt lub usługę, oraz te, które tworzą rynek pomiędzy dostawcami a pacjentami. Efekt widoczny jest na wizualizacji poniżej.

Mapa najbardziej aktywnych startupów medycznych według GdziePoLek. 

Mapa startupów medycznych GdziePoLek

Licencja: dozwolone kopiowanie i wykorzystanie na własnej stronie pod warunkiem umieszczenia linku do źródła.

Zanim przejdziemy do prezentacji poszczególnych inicjatyw...

Kilka słów o metodyce

Długą listę startupów do przeglądu stworzyliśmy korzystając zarówno ze zbiorczych źródeł (Startup Poland, Mam Startup), grup dyskusyjnych oraz indywidualnych wskazań ekspertów.

Z tak otrzymanej listy na początku oddzieliliśmy inicjatywy, które wydały się nieaktywne lub nie kwalifikujemy ich jako startupy. W tym gronie są firmy usługowe, które tworzą projekty dla innych klientów (dużych firm), zamiast rozwijać własny produkt. 

Jako startupy nie traktowaliśmy też projektów niewydzielonych wystarczająco z firm-matek, wśród których znaczącą reprezentację mają "projekty unijne".

Nie klasyfikowaliśmy jako medyczne firm zajmujących się tworzeniem substancji i leków (bioinżynieria, nanotechnologia itd.): takie inicjatywy wymagają innej skali początkowych nakładów w porównaniu do, na przykład, inicjatyw internetowych, z drugiej strony mają też dostęp do specjalistycznych dotacji na badania i rozwój. 

Nie traktowaliśmy jako startupów firm, które zadebiutowały już na giełdzie, co w warunkach polskich może być trochę dyskusyjne. Na Zachodzie oferta publiczna traktowana jest jako potwierdzenie dojrzałości firmy. Jest to też moment, w którym cierpliwość inwestorów jest nagradzana i mogą oni zrealizować zyski. W Polsce działa to trochę inaczej, gdyż część firm wchodzących na giełdę prezentuje bardziej poziom rundy B lub nawet rundy A - piszemy o tym więcej pod koniec. 

Dla każdej z nieodrzuconych na wstępie inicjatyw dokonaliśmy oceny od 0 do 3 w trzech obszarach:

  • Zaangażowany zespół, według deklaracji na LinkedIn, w skali od braku zaangażowanego na pełen etat zespołu do 10 i więcej osób,
  • Zaawansowanie prac nad produktem, w skali od koncepcji i planów do produktu dostępnego komercyjnie,
  • Pozyskane finansowanie od inwestorów (bez dotacji; tylko rzeczywiście wpłacone), w skali od 0 do ponad 10 mln zł.

W przypadku inicjatyw, gdzie ocena na podstawie źródeł publicznych nie była możliwa, zwróciliśmy się do zespołu z prośbą o uzupełnienie informacji. W przypadku braku odpowiedzi, dokonywaliśmy konserwatywnej oceny.

Spośród kryteriów za najbardziej subiektywną może uchodzić ocena zespołu na podstawie LinkedIn - w końcu nie każdy może mieć profil, lub nie uzupełnić swojej roli w startupie. Z własnego doświadczenia wydaje nam się to jednak dobrym przybliżeniem pozwalającym jednakowo ocenić wszystkie inicjatywy. Osoby o kwalifikacjach pozwalających na pełnienie kluczowej roli w startupie zwykle mają profesjonalne profile i jeśli angażują się w startup w znaczącym wymiarze swojego czasu, będą chciały pochwalić się tym na LinkedIn. Z drugiej strony, oceny według deklaracji samych startupów uwzględniałaby nieuchronnie dużą liczbę osób zaangażowanych w małym wymiarze czasowym, co trudno byłoby porównać.

Średnia ocena w poniższych trzech wymiarach była podstawą dla określenia pięciu najbardziej aktywnych startupów w każdej z kategorii. W przypadku wątpliwości dokonywaliśmy własnej subiektywnej oceny według dalszych kryteriów, takich jak: responsywność, widoczny w dostępnych danych trend wzrostowy, unikalność modelu biznesowego.

A. Diagnostyka

W obszarze diagnostyki działa wiele zespołów chcących powtórzyć drogę inspirujących liderów, takich jak Medicalgorithmics. Po latach pracy nad rozwojem produktu (diagnostyka kardio) i certyfikacją go na zagranicznych rynkach, obecnie jest spółką publiczną wycenianą na około 1 miliard zł.

Oto startupy w obszarze diagnostyki, które oceniliśmy jako najbardziej aktywne:

Infermedica. Startup w środku modnej kategorii zastosowania w medycynie sztucznej inteligencji, tworzący bota automatycznie stawiającego diagnozy na podstawie opisanych przez pacjenta symptomów (symptom checker). Według zespołu - już gotowy do zastosowań produkcyjnych. Z sukcesem pozyskał pieniądze od inwestorów (RTA Ventures, Innovation Nest, Venture Incubator), co pozwala mu utrzymać pokaźny zespół. Czy to wystarczy aby konkurować z Watson IBM-a? Czy boty spełnią oczekiwania pacjentów? Trzymamy kciuki.

Harimata. Zespół rozwija aplikacje, które wspomagają wczesne wykrywanie zaburzeń rozwoju i zachowania u dzieci, ocenę rozwoju i wsparcie procesu terapeutycznego. Produkty tworzone są z myślą o profesjonalistach pracujących z dziećmi w placówkach terapeutycznych i edukacyjnych. Startup pozyskał kolejne rundy finansowania (ponad 2 mln zł) od funduszy VC w Polsce i za granicą, w tym AINOT i XLHealth. Dodatkowo finansowanie uzupełniają granty badawcze z NCBiR oraz Komisji Europejskiej.

StethoMe, czyli domowy stetoskop.

StethoMe (MyWhizzy.com Sp. z o.o.). Startup tworzący domowy stetoskop - połączony oczywiście z chmurą obliczeniową. W tym momencie na etapie prac rozwojowych / prototypu. Znaczący zespół i pozyskanie ponad 1 mln zł od inwestorów prywatnych, w tym SpeedUp Group. Pozyskał także znaczącą dotację. W momencie pisania tego tekstu zespół spędza kilka miesięcy pod opieką Philips w Eindhoven w ramach akceleratora prowadzonego przez kampus HighTechXL.

Zdrowegeny.pl (Platforma Badań Genetycznych sp. z o.o.). Druga medyczna inwestycja MCI. Początkowo startup miał tworzyć rynek pomiędzy pacjentami a dostawcami badań genetycznych, jednak ewoluował w stronę zintegrowanego dostawcy. Punkty za inwestycję i dostępny produkt, od strony zespołu nie widać jednak dużej skali. Główne wyzwanie - znalezienie znaczącej grupy docelowej dla usługi na polskim rynku.

Cancer Center. Zespół tworzy rozwiązanie do konsultowania obrazów diagnostycznych oraz stawiania diagnozy wstępnej. Obecnie na etapie pierwszych testów i pozyskiwania klientów. W trakcie pozyskiwania inwestorów lub dotacji.

W obszarze diagnostyki nie mamy więc obecnie, biorąc pod uwagę zmianę kursu ZdroweGeny, startupu kwalifikowanego jako rynek internetowy (marketplace).

B. Leczenie

Ta najbardziej oblegana kategoria obejmuje wszystkie związane z leczeniem, w tym konsultacje lekarskie i bardziej skomplikowane zabiegi wykonywane w klinikach.

Tym razem rozpoczynamy od startupów tworzących internetowe giełdy usług medycznych:

DocPlanner. Najlepiej finansowo zaopatrzony startup na liście, dzięki inwestycjom w szczególności funduszu Point Nine. Duży zespół i międzynarodowa ekspansja. Wykorzystał zapotrzebowanie pacjentów na opinie o lekarzach. Dzięki doświadczeniu założycieli w walce o miejsca w wyszukiwarkach zostawił w tyle konkurencję i przystąpił do monetyzacji w modelu abonamentowym. Ma za sobą znaczące przejęcia (hiszpańskie Doctoralia). Wyzwania? Amerykański model wzrostu wymaga ciągłych nowych zastrzyków gotówki, a ważne dla startupu rynki rozwijające się (Rosja, Meksyk, Turcja) mają w ostatnich latach trudną sytuację polityczną.

Tourmedica. Jedna z inwestycji funduszy Experior Venture Fund, z tego, co słyszymy, o wartości bliżej progu 10 mln+ niż 1 mln zł. W odróżnieniu od Znanego Lekarza skupia się bardziej lukratywnych zabiegach medycznych, zamiast konsultacjach. Pierwotnie źródłem pacjentów miała być turystyka medyczna, ale, jak widać z geograficznej struktury ruchu, coś nie zadziałało i teraz priorytetem jest rynek krajowy. Średniej wielkości ruch, widoczne zawirowania w zespole - w ostatnim czasie fotel prezesa obsadził fundusz.

Clinic Hunter. Kolejny marketplace w obszarze zabiegów, ale skupiający się na obszarze, który odpuściła Tourmedica - turystach medycznych. Średniej wielkości zespół i ponad 1 mln zł środków pozyskanych od inwestorów.

Konsult Expert. Specjalistyczny rynek dla potrzebujących konsultacji psychologa - konsultacje odbywają się online. Średniej wielkości zespół, pozyskał pierwsze niewielkie finansowanie od inwestorów zewnętrznych (ponad 100 tys zł). Portal cieszy się ostatnio wzrastającym ruchem. 

HaloDoktorze.pl. Prowadzi także serwisy RankingLekarzy i HaloZdrowie. Pozyskał ponad 1 mln zł od inwestorów, obecnie widoczny niewielki zespół. Publicznie dostępne dane o ruchu w serwisach pozycjonują go nieco poniżej Tourmedica i aż rząd wielkości niżej w porównaniu do Znanego Lekarza.

Następnie wyróżniliśmy startupy tworzące własne produkty i usługi w obszarze leczenia:

Bioacoustic. Firma tworząca technologię do leczenia szumów usznych. Druga spółka, Kliniki Kinetic, zajmuje się ich sprzedażą. Obie łączy osoba twórcy, którym jest Adam Pabiś, neurobiolog. Na rozwój pozyskano ponad 1 mln zł od inwestorów, wśród których jest fundusz Infini. 

Telemedi. Startup rozwijający usługi telemedyczne. Produkt oferowany indywidualnym pacjentom (tutaj wyzwaniem są wymogi prawne związane z rejestracją takiego pacjenta), ale także we współpracy produktowej z dużymi graczami (np. Aviva). Średniej wielkości zespół. Inwestorem został między innymi DocPlanner.

DreamJay. Firma założona w 2014 roku pracuje nad rozwiązaniami wpływającymi na sen. Pierwsza aplikacja ma pomóc pacjentom unikać koszmarów sennych, ale nie została jeszcze udostępniona. DreamJay posiada znaczący zespół i pozyskał inwestorów prywatnych (aniołów biznesu). 

Pelvifly: przyrząd, aplikacja, twórczyni.

PelviFly. Oferuje program ćwiczenia mięśni dna miednicy (np. dla leczenia nietrzymania moczu), oparty na przyrządzie produkowanym w USA oraz aplikacji mobilnej. Pozyskał pierwsze finansowanie od aniołów biznesu oraz, ostatnio, dotację. Założycielka od lat zajmuje się tym tematem, co naszym zdaniem dobrze wróży inicjatywie.

MEDtube. Założony w 2010 roku przez chirurgów portal pozwala dzielić się medykom nagraniami zabiegów, dzięki czemu mogą zwiększać swoje umiejętności. Działa w czterech wersjach językowych, zbudował społeczność ponad 125 tysięcy zarejestrowanych specjalistów z całego świata. Posiada znaczący zespół, ale w ciągu swojej historii nie pozyskiwał znaczących inwestycji (łącznie mniej niż 1 milion zł), gdyż finansował swój rozwój przychodami i wkładami wspólników.

Wyróżnilibyśmy także:

  • Hospicare - Tworzy aplikację ułatwiającą komunikację zespołowi hospicjum domowego. Nie wiemy o inwestorach zewnętrznych, ale zespół wspomaga się crowdsourcingiem oraz pomocą osób dobrej woli.
  • Laparo - zespół tworzy narzędzia do symulacji medycznej i treningu laparoskowego. Część urządzeń jest dostępna komercyjnie, reszta na etapie rozwoju lub prototypu. Pozyskany jak do tej pory kapitał zewnętrzny na poziomie ponad 100 tys zł.
  • Medical Simulation Technologies - tworzy symulatory dla szkolenia personelu medycznego. Obecnie na etapie pilotażowej produkcji, nie pozyskiwał jeszcze inwestorów.
  • Holo Surgical - tworzy system obrazowania wspomagających chirurga podczas zabiegu. Na razie jednak nie posiada działającej strony internetowej. Pozyskał dotację i inwestycję Giza Ventures. 

Kolejna kategoria to już nasze podwórko.

C. Leki

Kategoria związana z lekami zawiera zdecydowanie mniej przedstawicieli w porównaniu do obszarów leczenia i diagnostyki.

Czekamy na rozwiązanie Dr Poket, a w międzyczasie, robot Pillo. Rozpoznaje właściciela i wydaje mu leki. Zdaniem zachodnich mediów robot wygląda nieco upiornie. 

Startupy, których udało nam się ocenić aktywność:

Dr Poket. Zespół pracujący nad dozownikiem leków, którego dostępność pozwoliłaby poprawić dyscyplinę pacjentów w zażywaniu przepisanych środków. Nie jest to łatwy problem - błędy maszyny w wydawaniu leków mogłyby się źle skończyć. Według dostępnych informacji pozyskał pierwszych inwestorów, zakładamy więc przekroczenie poziomu 100 tys zł wpłaconych środków.

Lekolepki (Piktorex). Inicjatywa Piotra Merksa, który chce ułatwić pacjentom informację o stosowaniu leków poprzez łatwe w zrozumieniu nalepki na opakowaniach (lekolepki). Pomysł naszym zdaniem ciekawy, choć może wymagać wyjaśnień prawnych - np. kto odpowiada za naklejoną niewłaściwą nalepkę. Nie wiemy też, jaki dokładnie jest model biznesowy. W projekt zainwestował fundusz Black Pearls, zakładamy minimum 100 tys zł pozyskanych środków.

UnitDoseOne. Projekt zrobotyzowanej apteki szpitalnej. Na komputerowej animacji apteka działa bardzo dobrze, do tego właśnie rozpoczyna testy w pierwszym szpitalu. Według profili założycieli prace nad produktem trwają od 2012 roku. Firma nie ma jeszcze inwestorów zewnętrznych.

GdziePoLek. Przy tej pozycji nie mieliśmy problemu z dostępem do wiedzy potrzebnej do oceny. Nasz własny startup pozwala pacjentom znaleźć potrzebne leki w stacjonarnych aptekach. Klasyfikuje się więc jako rynek (marketplace). Ma dużą konkurencję, ale ze strony gigantów od dawna obecnych na rynku (Kamsoft, Neuca, Pelion itd), a nie startupów. Ponad 1 mln zł pozyskanych od inwestorów, generuje przychody, zespół jak na razie nie przekracza 10 osób.

Przechodząc do ostatniej kategorii...

D. Wspomaganie opieki, rehabilitacja i edukacja

W tej kategorii klasyfikujemy startupy edukacyjne oraz wspomagające opiekę nad pacjentami ze zdiagnozowanymi schorzeniami.

Najbardziej aktywne startupy:

DrOmnibus. Powstała w 2013 roku firma tworzy aplikacje (gry) dla pracy z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi (niepełnosprawność ruchowa, intelektualna). Produkt zawiera też funkcjonalności, z których korzystają nauczyciele i terapeuci. Widoczny znaczący zespół. Od grudnia 2015 r. w portfelu Experior Venture Fund - ponad 1 mln zł pozyskanych środków, wcześniej firmę wspierał fundusz Krakowskiego Parku Technologicznego.  

MySpiroo - przyrząd dla astmatyków. Oczywiście połączony z chmurą. Czekamy na dostępność komercyjną.

MySpiroo. Urządzenie (spirometr) pozwalające astmatykom na systematyczne monitorowanie stanu płuc. Dane trafiają do telefonu, co pozwala na stały dostęp do historii pomiarów i udostępnienie ich lekarzowi. Projekt założony w 2014 roku, w 2016 roku pozyskał ponad 4 mln zł inwestycji, w tym Joint Polish Investment Fund (JPIG). Widoczny kilkuosobowy zespół. Główne pytanie to kiedy z fazy prototypu produkt przejdzie do komercyjnej sprzedaży. Chociaż zakwalifikowaliśmy MySpiroo do kategorii wsparcia stałej opieki (osób z astmą), może też być użyty do wykrywania nowych przypadków - czyli funkcji diagnostycznej.

Rehabilitacja przy pomocy urządzenia EGZOtech

EGZOTech. Ta gliwicka spółka, powstała w 2013 roku (pomysł rozwijany przynajmniej od 2011 roku), tworzy roboty wspomagające rehabilitację. Dzięki pomocy robota (egzoszkielet, czyli zewnętrzna struktura, którą zakłada pacjent) terapeuta może pracować z kilkoma pacjentami równocześnie. Firma ma znaczący zespół, pozyskała ponad 1 mln zł inwestycji kapitałowych, a także dotacje unijne. 

Sidly. Tworzy opaskę pomagającą opiekunom pacjentów (np. osób starszych) monitorować stan (tętno, temperaturę) swoich podopiecznych. Projekt powstał w 2014 roku, od 2015 jest w portfelu MCI. Wtedy według zapowiedzi w firmie pracować miało kilkanaście osób, ale w tym momencie nie widać takiej skali zespołu. Punkty za dostępny komercyjnie produkt i pozyskanie znaczącej inwestycji. 

AssisTech. Firma, która wywodzi się z Politechniki Gdańskiej, tworzy urządzenie C-Eye (CyberOko), pozwalające na komunikację z osobami pozbawionymi kontaktu z otoczeniem. Produkt jest certyfikowany jako wyrób medyczny i na etapie komercyjnej sprzedaży. Do tej pory firma obywała się bez inwestorów zewnętrznych, poza spółką uczelnianą.

Natomiast jeśli chodzi o startupy w łączące usługodawców i usługobiorców:

mobilemed. Pozwala pacjentom umówić się z fizjoterapeutą, który dojedzie do ich mieszkania. Grupa docelowa obejmuje zarówno sytuacje medyczne (rehabilitacja po urazach) jak i masaże relaksacyjne. Na razie działa jako rynek kojarzący pacjentów i specjalistów, zespół pracuje nad kolejnymi funkcjonalnościami. Pozyskał ponad 100 tys zł zewnętrznych środków.

Homedi. Świeży startup - domena zarejestrowana w marcu 2017 r., jeszcze bez spółki - który chce ułatwić zamówienie opieki pielęgniarskiej na potrzeby osób starszych. W ciągu najbliższych miesięcy chce rozwinąć produkt, nie posiada jeszcze zewnętrznych inwestorów.

Zwróciliśmy uwagę także na:

  • DiabetesLab - obecnie w programie Impact Poland, ma używać AI, aby dawać lepszą informację zwrotną chorym na cukrzycę. 
  • Cardio Cube - zdalne monitorowanie pacjentów po problemach z sercem, celem zredukowania konieczności powtórnej hospitalizacji; przed rozpoczęciem testów.
  • FindAir - rozwija inhalator dla astmatyków, który potrafi przesłać dane do aplikacji w telefonie. Na etapie testów, nie ma jeszcze znaczących inwestorów.
  • mReh - rozwijana od 2014 roku aplikacja (wraz z zestawem czujników) do zdalnej rehabilitacji.

Na koniec jeszcze kategoria specjalna:

"Startupy", ale już na giełdzie

Jak napisaliśmy na początku, przyjęliśmy, że firmy publicznej nie uznajemy już za startup. W Polsce jednak specyfika rynku - w szczególności słabe fundusze venture capital - sprawia, że firmy na wczesnym etapie rozwoju decydują się na pozyskanie kapitału przez giełdę. Często nie mają wyboru, ponieważ wielomilionowa inwestycja jest poza zasięgiem funduszy. Giełda wiąże się z narzutem związanym z obowiązkami informacyjnymi wobec inwestorów, jednak zarządzanie rozproszonymi inwestorami może być konkurencyjną propozycją wobec typowych umów inwestycyjnych z funduszami.

Poniżej przykłady:

Ekspozycja produktu Braster w aptece.

Braster. W ostatnim kwartale zeszłego roku rozpoczął sprzedaż swojego produktu (urządzenia do samodzielnego badania piersi), przy czym jak na razie znaczna część produktów trafiła do aptek, więc trudno było ocenić od razu wyniki sprzedaży. Niemniej, Braster planuje pozyskać dalsze 70 mln zł na rozwój za granicą. Obecna wycena wynosi około 120 mln zł. Jednym z wczesnych prywatnych inwestorów w Braster był Tadeusz Wesołowski, w branży farmaceutycznej znany ze sprzedaży swojej hurtowni Prosper grupie Neuca.

Nestmedic. Firma telemedyczna, która zamierza wprowadzić na rynek urządzenie Pregnabit do monitorowania kardiotokograficznego (KTG) płodu. Produkt jest obecnie w fazie zaawansowanych beta testów. Spółka pozyskała od inwestorów 8 mln zł (wobec planowanych 4 mln) na rozwój przy wycenie ponad 60 mln zł.

Najbardziej aktywni przedstawiciele ekosystemu

Startupy medyczne nie działają w próżni - w zależności od swego profilu, nawiązują współpracę z operatorami medycznymi, producentami i dystrybutorami leków, korzystają ze wsparcia funduszy i prawników, wreszcie na koniec planują komuś potencjalnie sprzedać stworzoną firmę. Dlatego postanowiliśmy wyróżnić po jednym przedstawicielu z każdej wymienionej kategorii, oceniając aktywność i otwartość na interakcje ze startupami.

Instytucje publiczne: CSIOZ. Nie można powiedzieć, żeby publiczna administracja obszaru zdrowia kojarzyła się z szybką adopcją nowych technologii. Nie widać też nawet werbalnej otwartości na świat startupów, poza próbą wyjścia naprzeciw nowym pomysłom podczas odbywających się jakiś czas temu śniadań wtorkowych w Ministerstwie Zdrowia (pomysł Krzysztofa Łanda, który właśnie rozstał się z Ministerstwem). 

Wyróżniamy jednak CSIOZ za świadomość jego kierownictwa co do tego, jakie znaczenie ma dostępność danych publicznych (open data), które w naszym przypadku ma wymiar praktyczny - korzystamy z danych CSIOZ na przykład w postaci rejestru aptek lub dokumentów produktów leczniczych (ulotki informacyjne). Niestety, jak na razie nie udało się udostępnić publicznego indeksu leków, przez co na rynku funkcjonuje kilka identyfikatorów indeksów komercyjnych.

Operatorzy medyczni: Medicover. Wśród operatorów medycznych Medicover ma największe doświadczenie i gotowość do współpracy ze startupami. Jak na razie ma to formę współpracy w komplementarnych dla Medicover obszarach, dzięki czemu firma może szybko i bez własnych inwestycji uzyskać rozwiązania dostępne od razu dla pacjentów. 

Przykładem jest partnerska współpraca z naszym GdziePoLek w obszarze aptecznym i realizacji recept. Niedawno w podobnym modelu Medicover nawiązał współpracę z innym startupem, aby wzmocnić obszar szybkiej wstępnej diagnozy (symptom checker). Tego typu funkcjonalność może mieć bezpośredni wpływ na koszty, jeśli uda się dzięki niej przekierować część pacjentów, którzy teraz niepotrzebnie umawiają się na wizyty do kosztownych specjalistów, podczas gdy dla rozwiązania ich problemu wystarczyłaby wizyta u internisty lub nawet pielęgniarki.

Powodami sprawności Medicover w obszarze startupów jest dostępność i szybka decyzyjność zarządu. Drugim elementem wyróżniającym wśród konkurentów jest aktywne zainteresowanie cyfryzacją. Firma jest otwarta na inwestycje finansowe w najlepiej rokujące startupy działające w obszarze usług cyfrowych.

Producenci leków: Polpharma. Jeśli chodzi o współpracę producentów z technologicznymi startupami (tj. wyłączając małe firmy stricte w obszarze farmacji) nie znaleźliśmy jak na razie wieści o poważnych zaangażowaniach w formie konkretnych transakcji. 

Przyznajemy wyróżnienie Polpharmie z praktycznego doświadczenia: wśród producentów to z nią udało nam się nawiązać operacyjną współpracę, co było kombinacją zainteresowania firmy rozwojem w obszarze cyfrowym i dostępnością odpowiedniej osoby we właściwym czasie. Polpharma nie ma specjalnego programu lub procedur dla startupów, ale dzięki wykazanej elastyczności udało się pokonać próg procedur zakupowych i, nieco później, uzyskać dla współpracy także aprobatę działu prawnego. Spośród producentów polecamy więc Polpharmę uwadze startupów myślących o współpracy z tą grupą korporacji.

Healthcare Weekend zorganizowany przez Neuca w Toruniu pod koniec 2016 r.

Dystrybutorzy farmaceutyczni: NEUCA. W swojej działalności startupowej, w postaci zarówno transakcji jak i organizowania wydarzeń, Neuca nie ma konkurencji ze strony kolegów z branży (Farmacol, Pelion), którzy nie wykazują żadnej aktywności w tym obszarze. Może to wynikać z innych zajęć, na przykład procesu wycofywania tych spółek z giełdy na tle ich słabych wyników. 

Silną stroną NEUCA jest ściągnięcie osób z doświadczeniem spoza branży farmaceutycznej, w tym dedykowanego innowacjom członka zarządu. Słabym punktem natomiast jest determinacja w przejmowaniu pełnej kontroli oraz w lokalizowaniu działalności w Toruniu, co może zniechęcać najlepszych specjalistów (por: komentarz NEUCA niżej, który wskazuje wyjątki).

Wsparcie technologiczne: Microsoft. Program BizSpark, który możemy polecić na podstawie własnego doświadczenia, pozwala uzyskać dostęp do potrzebnych w rozwoju oprogramowania licencji. Technologie Microsoftu dobrze też współpracują z Azure, własną chmurą obliczeniową firmy. Wybór platformy technologicznej jest indywidualną decyzją każdego startupu, ale oparcie się o technologie Microsoft, które są powszechne w architekturach IT wielu korporacji, jest dobrze odbierane w przypadku ewentualnej integracji lub przejęcia startupu. Korporacja nie ponosi bowiem kosztu zrozumienia i utrzymania bardziej egzotycznej dla siebie technologii.

Organizacje pozarządowe: My Pacjenci. Najbardziej aktywna organizacja propacjencka, z historią współpracy ze startupami przy projektach związanych z ochroną zdrowia. Przykładem może być współpraca z GdziePoLek przy badaniu zjawiska deficytów leków, jak i ze Znanym Lekarzem przy okazji raportu z oceny POZ. Możemy więc polecić kontakt z organizacją startupom z pomysłem na wspólne projekty badawcze.

Wsparcie prawne: Eversheds Sutherland. Jeśli chodzi o merytoryczne kwestie związane z branżą medyczną i farmaceutyczną, najlepsze doświadczenia mieliśmy z kancelarią Wierzbowski Eversheds (po ostatnim połączeniu Eversheds Sutherland). GdziePoLek trafił do kancelarii poprzez prowadzony przez Eversheds program dla startupów, dzięki czemu pierwsze wsparcie uzyskał bezpłatnie. W naszym wypadku liczba wyzwań prawnych była duża: największe pole do interpretacji jest np. związane z zakazem reklamy przez apteki. Prawnikiem, z którym należy rozmawiać o obszarze medycznym, jest p. Marta Gadomska-Gołąb, zajmująca się sektorem ochrony zdrowia.

W przypadku wsparcia prawnego niezwiązanego z zagadnieniami medycznymi udało nam się stworzyć innowacyjną umowę inwestycyjną z Kancelarią Rąpała, na temat której planujemy oddzielną publikację po formalnym zamknięciu rundy finansowania. 

Podsumowanie

Z naszej strony obraz startupów medycznych w Polsce podsumowalibyśmy następującymi obserwacjami:

  • W grupie startupów medycznych można znaleźć przedstawicieli każdego etapu rozwoju, są już też przykłady międzynarodowych sukcesów (Medicalgorithmics).
  • Najbardziej aktywne startupy według kategorii to:
    • Diagnostyka: InferMedica
    • Leczenie: DocPlanner
    • Leki: GdziePoLek
    • Opieka wspomagana, rehabilitacja: DrOmnibus
  • Barierą rozwoju jest pozyskanie poważnego finansowania, które w przypadku projektów związanych ze zdrowiem często jest długoterminowe - szczególnie w przypadku konieczności certyfikacji wyrobów medycznych inwestorzy muszą uzbroić się w cierpliwość.
  • Polskie fundusze venture są zbyt słabe, aby finansować poważne projekty, w najlepszym wypadku mogą podjąć wczesną rundę finansowania. Rynek jest zbyt płytki, by istniały fundusze specjalizowane tylko w obszarze medycznym, inwestycje medyczne są więc często jednorazowe.  Inwestycje zdrowotne funduszy ogólnego przeznaczenia jak na razie nie wydają się szczególnie udane, największe sukcesy za to często mają miejsce przy braku znaczącej roli polskich funduszy.
  • Startupy omijają problem słabości funduszy venture na różne sposoby:
    • Pozyskując jako inwestorów fundusze zagraniczne (DocPlanner)
    • Wchodząc wcześnie na giełdę (Braster, Nestmedic)
    • Pozyskując finansowanie od inwestorów prywatnych (GdziePoLek)
  • Polscy inwestorzy strategiczni zaczynają interesować się startupami, ale na razie nie są gotowi na inwestycje wysokiego ryzyka, nie chcą akceptować ich wycen lub godzić się na rolę inwestora mniejszościowego.

Komentarze ekspertów przytaczamy poniżej.

Komentarz Medicover

Health Innovators w Medicover

Logo Health Innovators w Medicover

Od niedawna w Medicover działa zespół Health Innovators – to nasz krok w kierunku jeszcze większego tempa wdrażania innowacji. Chcemy wokół projektu zbudować start-upową społeczność, a dzięki temu lepiej pilotować, wyszukiwać i implementować nowe rozwiązania. W zarządzaniu procesem innowacji ważni są dla nas zarówno zewnętrzni specjaliści i innowatorzy, jak i nasi pracownicy, personel medyczny, którzy wiele odkrywczych pomysłów czerpią ze swojej codziennej pracy.

John Stubbington, CEO Medicover Healthcare Services

Komentarz fundacji My Pacjenci: Startupy osiągają sukces, ponieważ zaspokajają potrzeby pacjentów

Proces przyswajania innowacji przez polski rynek ochrony zdrowia obserwuję od ponad 20 lat. Innowacje w farmacji przyzwyczaiły nas do tego, że to co nowe, skuteczne i lepsze dla pacjenta musi być drogie. W Polsce, kraju o średnich dochodach oznaczało to, że innowacyjne leki są dostępne dla liczniejszych grup potrzebujących ich pacjentów dopiero gdy stają się lekami odtwórczymi czyli po wygaśnięciu kresu ochrony patentowej. Leki obniżające poziom lipidów, biologiczne czy przeciwdepresyjne miały szansę na powszechniejsze stosowanie po 20 latach od ich wynalezienia czyli wtedy, kiedy przestawały być innowacyjne a polski rynek wchłaniał je z dużym poślizgiem. Innowacje w farmacji nie zawsze wychodziły naprzeciw potrzebom pacjentów – rynek zna wiele leków, które zachwyciły władze rejestrujące leki natomiast nie zostały przyjęte łaskawie przez pacjentów. To leki które rozwijały działania niepożądane zanim pojawił się efekt skuteczności terapeutycznej czy leki stosowane w chorobach reumatycznych pozbawione widocznego efektu przeciwbólowego. 

Obecnie to nie innowacje w obszarze leków rewolucjonizują medycynę. Głównym obszarem innowacji są teraz nowe technologie informatyczne, które dostarczają wielu rozwiązań i wpływają na wiele procesów w ochronie zdrowia. Ciekawe jest to, że największych przemian z perspektywy pacjentów dokonują rozwiązania, które są darmowe. Docierają do nas wcześniej niż na inne rynki, co więcej, często powstają w Polsce i stąd rozpowszechniają się na inne kraje. Innowacje te pokazują więc model odmienny od tego, do którego przyzwyczaiła nas farmacja – model reverse innovation czyli innowacji, które pochodzą z krajów o niskich i średnich dochodach i wnoszą poprawę i zmianę, ponieważ są mocno osadzone w wiedzy na temat potrzeb pacjentów i w tani sposób zaspokajają dotychczas niezaspokojoną potrzebę, dynamicznie rozprzestrzeniając się na wielu rynkach, także w krajach o wysokich dochodach. To profil odmienny od innowacji lekowych, kosztownych i powstających głównie w najbogatszych krajach. 

Pierwsza rewolucja informatyczna z perspektywy pacjentów dokonała się wraz z upowszechnieniem wyszukiwarki Google. Pacjenci dostali narzędzie, które pokazało im, że nie muszą iść do lekarza, żeby uzyskać poradę w sprawach zdrowia. Dzięki temu globalnemu darmowemu narzędziu wiedza medyczna przestała być zarezerwowana wyłącznie dla specjalistów i stała się dostępna dla wszystkich. To proste i darmowe narzędzie zbudowało nasze kompetencje zdrowotne skuteczniej niż pokolenia lekarzy i zapoczątkowało postawę empowered patient – pacjenta poinformowanego i zaangażowanego w sprawy własnego zdrowia.

Kolejną rewolucję dostarczył pacjentom w wielu krajach polski rynek z typowym dla niego brakiem dostępu do informacji o jakości w ochronie zdrowia. Jakość w naszym systemie nie jest powszechna lecz incydentalna i ważna jest wiedza gdzie znaleźć dobrego lekarza lub ośrodek. Wystarczyło więc dać nam społecznościowe narzędzie do oceniania lekarzy żebyśmy sami stworzyli system rankujący  zasilając go własnymi opiniami. Ten system to namiastka potrzebnego ale niedostępnego systemu informacji o jakości w ochronie zdrowia. Narzędzie które pomaga zidentyfikować lekarza poszukiwanej specjalizacji w danej lokalizacji, informuje o opiniach innych pacjentów i pozwala się zapisać do jego kalendarza wizyt trafiło w kraju długich kolejek do lekarzy specjalistów i dużego prywatnego rynku tych wizyt bezbłędnie w kilka niezaspokojonych potrzeb pacjentów. Dobry przykład rozpowszechnił się w innych krajach europejskich. W Polsce w krótkim czasie stał się portalem najczęściej odwiedzanym w ochronie zdrowia który odwiedza miesięcznie 4 mln użytkowników. Przy okazji pacjenci zrozumieli, że usługi lekarzy można oceniać w taki sam sposób jak hotele czy restauracje. To przykład innowacji która nie wymagała wysokich nakładów, została zrealizowana przez start up, identyfikowała niezaspokojone potrzeby na rynku o średnich dochodach i dynamicznie upowszechnia się w wielu krajach. Spełnia więc w pełni kryteria odwróconej innowacyjności. 

Zakładam, że kolejna rewolucja na naszym rynku będzie należała do telemedycyny. Wynika to z istnienia silnej niezaspokojonej potrzeby uzyskania porady lekarskiej od lekarza o wysokiej reputacji bez konieczności dojazdu na wizytę i za niższą niż wizyta w gabinecie cenę. Pacjenci będą chętnie korzystać z tej możliwości, należy im tylko pokazać jak to rozwiązanie działa. Najlepszym propagatorem rozwiązań telemedycyny byłoby wprowadzenie tych rozwiązań do koszyka świadczeń tak żeby pacjenci mogli namacalnie doświadczyć korzyści z tej technologii. Rozwiązania z obszaru e-zdrowia jako interwencje o podobnej skuteczności i tańsze niż tradycyjna alternatywa powinny być zresztą przedmiotem zainteresowania AOTMiTz urzędu  jako terapie dominujące. Dla publicznego budżetu ich wdrożenie oznacza istotne oszczędności. 

Następna rewolucja będzie należała do wykorzystania sztucznej inteligencji. W Polsce, kraju o deficytowej liczbie lekarzy pojawienie się dra Watsona, który do stawiania diagnoz i leczenia będzie wykorzystywał całą wiedzę dostępną w publikacjach medycznych może pomóc rozwiązać problem braku lekarzy w niektórych specjalizacjach takich jak histopatologia czy radiologia. Nie zdziwiłabym się, gdyby ta rewolucja dotarła do nas w ciągu najbliższych 5ciu lat. 

Ciekawe jest to, że rewolucji technologicznych cieszących się uznaniem pacjentów i dokonujących największych zmian w naszym otoczeniu dostarczają nam darmowe narzędzia globalnych graczy i lokalne startupy. Innowacje te przyczyniają się do zmiany postaw pacjentów na świadomych i zaangażowanych partnerów dokonujących wolnego wyboru spośród istniejących możliwości i budują patients empowerment. Należy sekundować startupom i wierzyć że z czasem odnajdą się na rynku i skapitalizują własną wrażliwość na potrzeby pacjentów. Zasmuca natomiast fakt, że pomimo poniesienia w ostatnich latach ogromnych nakładów na informatyzację ochrony zdrowia, sięgających 800 mln pln które zostały skierowane do administracji publicznej i dużych graczy na lokalnym rynku pacjenci nie ujrzeli owoców tych inwestycji. Wyobrażam sobie tylko jak nasz rynek zmieniłyby startupy gdyby miały do dyspozycji takie środki. Chciałabym w końcu doczekać owoców tych inwestycji i produktów na jakie czekają pacjenci – elektronicznej dokumentacji medycznej, e-skierowań, e-recept, platformy informacji medycznej z prawdziwego zdarzenia i bogatych i nowoczesnych zasobów wiedzy o zdrowiu i poruszaniu się w systemie. Mam nadzieję, że sukcesy polskich startupów dadzą do myślenia twórcom platformy P1 i produkty te będą powstawały z uwzględnieniem potrzeb końcowych użytkowników. 

Ewa Borek, prezes Fundacji

Komentarz ze strony społeczności aptekarskiej

Każdy projekt, który przyczynia się do lepszej edukacji i zwiększenia świadomości pacjentów jest godny uwagi. Wiele błędów przy prowadzeniu terapii można uniknąć w prosty sposób, poprawiając jej skuteczność. W przypadku leków dotyczy to choćby ich właściwego dawkowania. Należy jednak pamiętać o odpowiedzialności jaką niesie za sobą podawanie informacji mających ostatecznie wpływ na zdrowie lub życie pacjenta. Dlatego w tworzeniu konkretnych rozwiązań powinni również uczestniczyć merytorycznie przygotowani fachowcy, na przykład lekarze bądź farmaceuci.

Marek Tomków, Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej

Komentarz The Heart Warsaw

Tomasz Rudolf z The Heart of Warsaw

Tomasz Rudolf z The Heart Warsaw

Rynek zdrowia, jak wiele innych, przechodzi proces cyfrowej transformacji. Dostrzegają to fundusze venture capital, które na świecie aktywnie wspierają startupy w tym obszarze - w 2016 roku zdaniem CB Insights inwestycje przekroczyły 6 miliardów dolarów. Znacząca część tego kapitału pochodzi od międzynarodowych korporacji, które coraz mocniej angażują się w pozyskiwanie innowacji od startupów. Firmy takie jak Pfizer, Roche, Novartis Merck czy Johnson & Johnson od lat prowadzą korporacyjne fundusze venture capital. Na polskim rynku medycznym duże firmy dopiero od niedawna angażują się w rozwój innowacji we współpracy ze startupami. 

The Heart Warsaw, jako europejskie centrum współpracy korporacji i startupów, uruchomiło właśnie program HealthTech. Partnerami projektu są m.in. AbbVie i Neuca. Naszym celem jest wsparcie dużych firm w pozyskiwaniu innowacji od małych firm technologicznych z Europy i szybkie przejście od pilotażowych wdrożeń do międzynarodowego skalowania najlepszych rozwiązań. Mamy nadzieję, że nasz region będzie coraz częściej postrzegany jako źródło rozwiązań ułatwiających życie pacjentów i lekarzy na całym świecie.

Tomasz Rudolf, CEO The Heart Warsaw

Komentarz NEUCA

Główną działalnością NEUCA jest hurtowa dystrybucja leków, gdzie od wielu lat inwestujemy w nowe technologie. Trzy lata temu otworzyliśmy się na biznesy skierowane do pacjenta i rozwijamy działalność w innowacyjnych segmentach rynku ochrony zdrowia. Interesuje nas szerokie spektrum branż, synergicznych względem naszego podstawowego biznesu. Przykładem mogą być badania kliniczne, telemedycyna, ale również kanał e-commerce, czy też firmy zajmujące się tworzeniem oprogramowania i aplikacji.

Nasza aktywność skierowana na poszukiwanie innowacyjnych biznesów jest skoordynowana i sprofesjonalizowana. W Grupie od ponad dwóch lat działa specjalny zespół NEUkubator, którego zadaniem jest poszukiwanie i selekcja ciekawych innowacyjnych projektów, w które NEUCA może zainwestować. W ramach działań poświęconych medycznym start-upom pod koniec ubiegłego roku zorganizowaliśmy w Toruniu pierwszą edycję NEUkubator Healthcare Weekend, programu akceleracji dla młodych firm z branży ochrony zdrowia. Spośród kilkudziesięciu zgłoszeń, które wpłynęły do nas, zaprezentowało się 12 firm.

NEUCA współpracuje także z inkubatorem Funding Box Accelerator. Wspólnie firmy pozyskały rządowe wsparcie na rozwój start–upów, w wysokości 5,7 mln zł. Celem działania jest połączenie potencjału początkujących, kreatywnych przedsiębiorców z infrastrukturą, doświadczeniem oraz zasobami naszej Grupy.

Rodzaj współpracy ze spółkami, które nas interesują uzależniony jest od wielu czynników. Najczęściej interesuje nas pakiet większościowy, ale nie jest to regułą, czego przykładem jest nasza ostatnia inwestycja w Telemedycynę Polską. Nie jesteśmy funduszem, który inwestuje z perspektywą kilku lat i odsprzedaje projekt z zyskiem. Interesuje nas horyzont długoterminowy, a przedsięwzięcie musi stanowić wartość dla całej Grupy NEUCA. Chcemy, aby właściciel start-upu był również jego udziałowcem, a w przyszłości korzystał ze wzrostu wartości przedsięwzięcia. Nie stawiamy też wymogu związanego z przeniesieniem spółki do Torunia. Przykładem niech będzie inwestycja w spółkę Diabdis, która działała i działa nadal w Katowicach. W Toruniu znajduje się centrala naszej firmy i stąd koncentracja uwagi na tym miejscu. Naszą ambicją jest, by Toruń i NEUCA były najlepszym adresem dla najciekawszych start-upów medycznych w Polsce.

Henryk Oboński, Szef NEUkubatora, Dyrektor ds. wdrożeń biznesowych NEUCA

Komentarz CSIOZ

W Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowa wychodzimy z założenia, że otwarte dane publiczne przyczyniają się do powstawania wielu przydatnych usług elektronicznych zarówno dla obywateli jak i dla profesjonalistów medycznych, które ułatwiają im funkcjonowanie.

W związku z tym, na zrealizowanej przez nas platformie rejestrów medycznychhttps://rejestrymedyczne.csioz.gov.pl/ udostępniamy szereg państwowych rejestrów takich jak np.: Rejestr Aptek czy Rejestr Produktów Leczniczych. Korzyści z udostępnienia tych danych są widoczne m.in. w powyższym zestawieniu.

Ponad to, że sami jesteśmy całkowicie przekonani o słuszności otwierania dostępu do danych publicznych i staramy się być przykładem, to w ramach naszej aktywności edukacyjno – informacyjnej prowadzimy działania promujące rozwiązania open data. Zachęcamy jednostki administracji publicznej z którymi współpracujemy, aby przełamywały bariery mentalne i udostępniały dane z sektora publicznego.

Jednocześnie zwracamy szczególną uwagę na bezpieczeństwo i ochronę przetwarzania danych. Posiadamy certyfikowany system zarządzania bezpieczeństwem informacji, który jest zgodny ze światową normą ISO 27001:2013 oraz dbamy o to, aby dane udostępniane były tylko w takim zakresie na jakie zezwala polskie prawo. Stąd stanowisko Pełnomocnika Ministra Zdrowia ds. otwartości danych publicznych i osoba Dyrektora Kajetana Wojsyka, który sprawuje nadzór nad kompletnością, wiarygodnością i aktualnością danych.

Marcin Węgrzyniak, Dyrektor, Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia

Dokładamy wszelkich starań, aby nasz artykuł jak najlepiej oddawał dostępne informacje, ale nie można go traktować jako konsultacji farmaceutycznej. Przed zażyciem leku należy przeczytać ulotkę, a w przypadku pytań skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą. Wszystkie podane w artykule nazwy produktów oraz zdjęcia są przykładowe i nie stanowią żadnej formy reklamy. Wszystkie prawa autorskie do artykułu są zastrzeżone przez GdziePoLek sp. z o.o.

Inne artykuły na blogu